aktualności
o klubie
futsal
liga okręgowa
drużyny młodzieżowe
ośrodek szkoleniowy
sponsoring
BLF
linki

 
 

AZS Katowice - Rekord Bielsko-Biała 4:2 (1:1) FUTSAL

Mimo porażki Rekord zagra w barażach o I ligę !


0:1 – Dawid Wiśniewski w 13 min.
1:1 – Cezary Wszelaki w 19 min.
2:1 – Damian Szemes w 23 min.
3:1 – Tomasz Budzik w 30 min.
3:2 – Piotr Szymura w 36 min.
4:2 – Adam Grędysa w 40 min.

REKORD: Krzysztof Burnecki – Andrzej Szal, Piotr Pawełek, £ukasz Mentel, Andrzej Szymański; Wojciech £ysoń, Dawid Wiśniewski, Piotr Szymura, Piotr Bubec, Jacek Włoch.

KATOWICE (NIEDZIELA 6 KWIETNIA 2008 R. G. 20.00). Początkowo nic nie zapowiadało niespodzianki. Goście spokojnie rozgrywali piłkę i dochodzili do dogodnych sytuacji bramkowych, w przeciwieństwie do zdenerwowanych katowiczan, którzy nie potrafili skonstruować groźniejszej akcji. W ciągu pierwszych 10 minut dobrych sytuacji strzeleckich nie wykorzystali Andrzej Szal. Wojciech £ysoń, Piotr Bubec, Andrzej Szymański i Piotr Szymura. Dopiero w 13 min. atomowym uderzeniem piłki pod poprzeczkę z 12 metrów Dawid Wiśniewski zaskoczył znakomicie usposobionego Pawła Magdziaka. Później jeszcze przed szansą zdobycia gola stawali Andrzej Szymański (dwukrotnie) oraz Piotr Bubec. Ich strzały były jednak blokowane lub piłka po jej uderzeniu mijała „światło” bramki. Na minutę przed końcem pierwszej odsłony meczu przed własną bramką stracił piłkę Wojciech £ysoń, a Cezary Wszelaki skwapliwie skorzystał z prezentu.
Jeszcze przed końcem pierwszej części gry Dawid Wiśniewski i Piotr Bubec mogli zmienić oblicze meczu, ale na przeszkodzie stanął w pierwszym przypadku Paweł Magdziak, a w drugim brak precyzji. Również w drugiej połowie rekordziści atakowali, lecz gole zdobywali gospodarze… Zaraz po przerwie w doskonałych sytuacjach znaleźli się Andrzej Szymański i Piotr Pawełek, lecz bramkarz gospodarzy bronił bez zarzutu. W 23 min. po wzorowo wykonanym rzucie rożnym katowiczanie objęli prowadzenie. Damian Szemes z łatwością uwolnił się spod opieki zawodników gości i strzelił celnie mimo interwencji Krzysztofa Burneckiego. Rekordziści w dalszym ciągu bezskutecznie atakowali. W 27 min. £ukasz Mentel strzelił obok bramki z metra po wślizgu Andrzeja Szymańskiego. Chwilę później Piotr Bubec zwiódł rywala i uderzył ostro z 7 metrów, ale bramkarz gospodarzy był niezawodny. W 29 min. Dawid Wiśniewski został zablokowany w znakomitej sytuacji. W 30 min. Tomasz Budzik uderzył piłkę wślizgiem z 7 metrów, ale bramkarz gości zapobiegł nieszczęściu. Wkrótce jednak nie był w stanie zareagować, gdy pozostawiony bez opieki zaskoczył go strzałem z 4 metrów znowu po rzucie rożnym. Rekordziści nadal stwarzali okazje strzeleckie. W 31 min. Paweł Magdziak obronił strzał Andrzeja Szymańskiego z najbliższej odległości. Wkrótce powtarza ten wyczyn, a w 34 min. Dawid Wiśniewski trafia piłka w poprzeczkę z 7 metrów. Na pięć minut przed końcem pojedynku rekordziści wycofali bramkarza. Miejsce Krzysztofa Burneckiego zajął Piotr Szymura.
Gra z przewagą jednego zawodnika przyniosła pozytywne efekty już po niespełna minucie. Piotr Szymura strzelił z 12 metrów i piłka po rykoszecie znalazła drogę do siatki akademików. W 38 minucie rekordziści przyspieszyli nieco pod bramkę rywali rozgrywając „hokejowy” zamek, co prawie… przyniosło stosowny rezultat bramkowy. Andrzej Szymański minął się z piłką parę metrów przed bramką, Andrzej Szal trafił w słupek, a strzały Piotra Bubca i raz jeszcze Andrzeja Szala obronił bramkarz. Ponieważ więcej szczęścia w strzałach mieli tego dnia gospodarze, oni zakończyli również kanonadę rozpoczętą przez rekordzistów. Andrzej Grędysa strzelił mocno tzw. szpicem w „krótki róg” i zaskoczył Piotra Szymurę.

– Nie wiem, jak można było przegrać ten mecz ? Pierwsze trzy gole sprezentowaliśmy gospodarzom. Najpierw Wojciech £ysoń stracił piłkę, a potem dwukrotnie „zasnęliśmy” podczas stałych fragmentów gry. Poza tym „dzień konia” miał dziś bramkarz Paweł Magdziak, a nam nie dopisywało szczęście. Spotkanie pokazało, jak bardzo trudno jest łączyć naszym piłkarzom grę w hali z „dużą piłką”. Praktycznie możemy już gratulować awansu zespołowi Gwiazdy. My walczymy w barażach, do których musimy się bardzo solidnie przygotować – powiedział trener Rekordu Marcin Biskup.
W rozgrywanym o tej samej porze spotkaniu Gwiazda Ruda Śląska wygrała z Uposem Knurów 4:3 (2:3) i objęła ponownie fotel lidera II Polskiej Ligi Futsalu. Rekord mając 7 punktów przewagi nad Uposem Knurów, już zagwarantował sobie miejsce w meczach barażowych o I ligę.


dodał: Jan Picheta
6-04-2008

zobacz komentarze(2)
dodaj własny komentarz


powrot



Najblizsze mecze:


Futsal

koniec sezonu


Liga okręgowa

koniec sezonu


mailto: admin