aktualności
o klubie
futsal
liga okręgowa
drużyny młodzieżowe
ośrodek szkoleniowy
sponsoring
BLF
linki

 
 

Mieszko Piast Cieszyn - Rekord Bielsko-Biała 0:1 (0:1)

Śliwki robaczywki


0:1 – Daniel Kasprzycki w 12 min.

Rekord: Maciej Wnętrzak – Artur Ulanowski, Paweł Szczotka, Krzysztof Kania, Mateusz Waliczek (od min. 71 Dawid Stajerski) – Gracjan Haka (od 46 min. Daniel Lech), Daniel Kasprzycki, Piotr Szymura, Piotr Pawełek (od 90 min. £ukasz Mentel) – Paweł Suski (od 54 min. Piotr Bubec), Wojciech £ysoń.


CIESZYN (29 marca g. 15.00). Dość trudno było wygrać Rekordowi pierwsze spotkanie, ale na szczęście goście wypracowali sobie więcej sytuacji bramkowych, niż rywale, a w dodatku jedną z nich potrafili wykorzystać. Mecz zaczął się od koronkowych akcji bielszczan. Po jednej z nich w idealnej sytuacji znalazł się Wojciech £ysoń. Niestety po jego strzale z 10 m piłka poszybowała nad bramką gospodarzy. W 12 min. na solową akcję zdecydował się Daniel Kasprzycki. Minął zwodami paru rywali, a następnie wypuścił sobie piłkę obok obrońców gospodarzy. Stoperzy Piasta rozbiegli się, pozostawiając miejsce Danielowi Kasprzyckiemu na precyzyjny strzał z 10 m, który – jak się później okazało – zapewnił zwycięstwo rekordzistom. Po zdobyciu gola trwała wyrównana walka o każdy metr kwadratowy boiska. Więcej z gry mieli goście. W 20 min. padł podcięty w polu karnym Gracjan Haka. Sędzia uznał, że skrzydłowy Rekordu symulował faul i ukarał go żółtą kartką. Później raz jeszcze pokazał żółty kartonik zawodnikowi Rekordu Piotrowi Pawełkowi, za to, iż dopatrzył się zagrania przeciwnika ręką w polu karnym i potrafił to głośno wyartykułować. Sędziowskie praktyki spowodowały, iż odtąd rekordziści grali już bardzo ostrożnie i m. in. dlatego gospodarze opanowali środek pola.
Na szczęście po zmianie stron warunki gry zaczęli dyktować rekordziści. Wydawało się, że gole dla nich są kwestią czasu. W 48 min. Daniel Lech znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale strzelił niezbyt precyzyjnie. W 62 min. przed znakomitymi szansami stanęli Wojciech £ysoń i „dobijający” jego strzał z około 10 m Piotr Pawełek. Brak precyzji spowodował jednak, że wynik nie uległ zmianie. Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić w końcówce spotkania, kiedy gospodarze mieli kilka dogodnych okazji do zmiany rezultatu. Na szczęście dla bielszczan w 85 min. meczu znakomicie spisał się Maciej Wnętrzak broniąc strzał z 10 m £ukasza Jelenia, brata słynnego internacjonała, który obserwował spotkanie z trybun...
Nie było to olśniewające widowisko w wykonaniu rekordzistów. Tym niemniej liczą się trzy punkty zdobyte na trudnym terenie. Pierwsze śliwki – robaczywki!


dodał: Jan Picheta
29-03-2008

zobacz komentarze(0)
dodaj własny komentarz


powrot



Najblizsze mecze:


Futsal

koniec sezonu


Liga okręgowa

koniec sezonu


mailto: admin