Przed meczem ze Strzelcem Gorzyczki.Groźni strzelcy przyjeżdżają do Cygańskiego Lasu.
32 gole zdobył w ostatnich trzech meczach Strzelec Gorzyczki. Najbliższy przeciwnik Rekordu 15 trafień zaaplikował Rodakowskiemu w Tychach, 12 akademikom z Katowic i pięć absolutnym liderom – halembianom w Rudzie Śląskiej. Co prawda śląscy piłkarze stracili w tych spotkaniach aż 14 goli (w ogóle we wszystkich meczach stracili aż dwukrotnie więcej niż Rekord), ale pokonać ich nawet na własnym parkiecie będzie rekordzistom zapewne bardzo trudno.
Spotkanie wicelidera z trzecią drużyną w tabeli rozpocznie się w hali w Cygańskim Lesie już w najbliższą sobotę 16 lutego o g. 17.00. Zwycięzca zapewni sobie komfort psychiczny w walce o drugie, barażowe miejsce w tabeli. Remis nie usatysfakcjonuje nikogo, a ucieszy knurowski Upos, który również walczy o awans do ekstraklasy. Gwiazda Ruda Śląska – mimo zdobycia zaledwie punktu w dwóch ostatnich meczach – nadal wydaje się poza zasięgiem rywali. Będzie to mecz najlepszej defensywy z najlepszym atakiem II ligi. Świetna dyspozycja strzelecka Strzelca nie przeraża jednak trenera Rekordu Marcina Biskupa.
– My też „nabiliśmy” sporo goli w ostatnich spotkaniach, a przy tym znacznie mniej straciliśmy – replikuje szkoleniowiec rekordzistów. – Znamy bardzo dobrze przeciwnika, wiemy, że prowadzi otwartą grę i wydaje mi się, że jest dobrze rozpracowany. Na szczęście nasi najbliżsi goście tracą także bardzo dużo goli. Jesteśmy przygotowani na ich sposób gry. Dlatego musimy być bardzo skoncentrowani. Myślę, że stać nas na satysfakcjonujący kibiców Rekordu rezultat – twierdzi Marcin Biskup.
W najbliższą sobotę w hali Rekordu odbędzie się jeszcze jeden ciekawy piłkarski pojedynek. Po zakończeniu meczu o drugie miejsce w tabeli II Polskiej Ligi Futsalu na parkiet (około g. 19.00) wyjdą zdobywcy tytułu mistrza Śląska drużyn amatorskich Lemar Bielsko-Biała oraz triumfatorzy środowiskowych rozgrywek o Pucharu Śląska w futsalu – Chrupcie Chorzów. Stawką spotkania będzie Superpuchar Śląska drużyn środowiskowych. Menażer Lemaru Marek Homa docenia klasę przeciwników, o której tak pisze na stronie internetowej swojej drużyny:
– Mimo mało „piłkarskiej” nazwy jest to drużyna o sporych umiejętnościach. W turnieju o Puchar Śląska zostawiła za sobą m.in. zespoły II ligi ogólnopolskiej Radan Gliwice czy AZS Katowice. Chrupciom nie sprostały także trzecioligowe drużyny Mitechu Żywiec i Cekolu Tychy.
Bielscy kibice futsalu mogą liczyć w sobotni wieczór na wielkie emocje.
dodał: Jan Picheta 13-02-2008 |