Rozmowa z prezesem Rekordu Januszem SzymurąCzy będziemy mistrzami?
– Czy drugą lokatę w klasie okręgowej BOZPN i trzecie miejsce w II Polskiej Lidze Futsalu można uznać za sukces naszych drużyn seniorów, czy raczej spodziewał się Pan, że w obu przypadkach będziemy mistrzami jesieni?
– Na pewno pozytywnym zaskoczeniem była postawa drużyny występującej na dużym boisku (która notabene wznowiła w poniedziałek treningi od meczu sparingowego z zespołem futsalu). Do wysokiej pozycji w tabeli trzeba dodać także puchar Polski na szczeblu podokręgu oraz to, przez dwie kolejki rozgrywek byliśmy liderami klasy okręgowej. Na uwagę zasługuje również fakt, że drużyna zdobyła najwięcej goli w całej lidze i ma najkorzystniejszą różnicę bramek spośród wszystkich zespołów. Myślę również, że prezentowany w pierwszej rundzie ofensywno-techniczny styl gry cieszy oczy widzów. Zespół futsalu natomiast ani mnie nie zachwyca, ani zanadto nie rozczarowuje. Co prawda mamy aż 10 punktów straty do lidera, lecz tylko punkt do drugiego zespołu w tabeli i nadal zachowujemy szanse na awans z pozycji barażowej. Tym niemniej oczekiwania przed sezonem były spore. Niepotrzebnie straciliśmy punkty w dwóch meczach na naszym parkiecie – z EC Rzeszów i Marexem Chorzów. Z drugiej strony cieszyć musi postawa drużyny i zwycięstwo 6:3 nad silnym Uposem w Knurowie w ostatniej kolejce I rundy. Dlatego wierzę, że wszystko jeszcze przed nami.
– Czego zabrakło drużynom Rekordu?
– Myślę, że zespołowi klasy okręgowej niewiele brakuje. Żałować należy, iż nie wywalczyliśmy przynajmniej punktu na stadionie lidera w Czechowicach-Dziedzicach, choć byliśmy tego bardzo blisko. Futsalowcom natomiast czasem brakowało dobrego rozegrania końcowych momentów spotkań, gdy w grę wchodziły zbyt duże emocje, nie zawsze pozytywne. Wydaje się, iż wówczas po prostu brakowało także sił.
– Mamy walczyć o miejsce w barażach, a tymczasem drużyna halowa jest coraz słabsza personalnie. Odeszło trzech zawodników z pierwszej dziesiątki – Jarosław Piwkowski, Marek Profic i Sebastian Strzempa. Czy uda się „załatać dziurę w składzie?
– W rundzie rewanżowej nie zagrają trzej wymienieni piłkarze. W każdym z tych przypadków na przeszkodzie dobrej i systematycznej gry w hali stanęło zaangażowanie w występy w innym klubie „dużej piłki”. Brak całej trójki rodzi natomiast obecnie szansę dla innych zawodników. Mam na myśli przede wszystkim naszych młodych wychowanków, £ukasza Mentla czy Jacka Włocha. Come back zaliczą także Daniel Lech i Piotr Jaroszek.
– Który z naszych zespołów awansuje do wyższej klasy?
– Nie trzeba być prorokiem, żeby stwierdzić, że do ekstraklasy futsalu awansuje… Gwiazda Ruda Śląska. Jeśli chodzi natomiast o nasz zespół, to mam nadzieję, że w odróżnieniu od tego, co działo się w ubiegłym roku, uda nam się zakwalifikować do baraży, które zakończą się powodzeniem. Nie będzie to łatwe, bo w przypadku awansu na drugie miejsce w tabeli – po zakończeniu rundy rewanżowej nastąpi bardzo długi okres oczekiwania na mecze barażowe. Jak wynika z terminarza rozgrywek, baraże odbędą się dopiero pod koniec maja! Uważam jednak, iż pierwszy mały krok w kierunku I ligi podopieczni trenera Marcina Biskupa zrobią już w najbliższą sobotę 19 stycznia, kiedy to podejmować będą we własnej hali zespół Energy Ostrowiec Świętokrzyski. Jeśli chodzi o drużynę „okręgówki”, nie będę się wypowiadał jako prezes, lecz jako kibic tego zespołu. Wierzę, że zawodnicy Rekordu na czele z trenerem Piotrem Kusiem nie przegapią szansy awansu. Będzie to niezwykle trudne, gdyż mamy kilku groźnych rywali, jak Sokół Zabrzeg, MRKS Czechowice-Dziedzice, Pasjonat Dankowice i Zapora Porąbka. Nie zapominałbym również o aspiracjach Czarnych/Górala Żywiec i Drzewiarza Jasienica. We wszystkich tych zespołach pracują ambitni trenerzy, posiadający dobry warsztat i uznane nazwiska. To nie są przypadkowe osoby.
– Po awansie wybuduje Pan w Cygańskim Lesie jeszcze jedno boisko ze sztuczną trawą?
– Jeśli „zrobimy” przynajmniej jeden awans, takie boisko powstanie i mam nadzieję, że nie będzie to tylko moja inicjatywa.
– Ośrodek Rekordu pęka w szwach. Przydałaby się druga, treningowa hala
– Widzę, że mój rozmówca jako trener grup młodzieżowych Rekordu jest tym szczególnie zainteresowany… Nie mam jednak w tym zakresie sprecyzowanych planów przyszłościowych.
Rozmawiał Jan Picheta
dodał: Jan Picheta / admin 16-01-2008 |