aktualności
o klubie
futsal
liga okręgowa
drużyny młodzieżowe
ośrodek szkoleniowy
sponsoring
BLF
linki

 
 

Przed meczami z Rodakowskim Ledger Tychy i Pasjonatem Dankowice.

Gramy dalej.


Po chłodnym prysznicu podczas minionego weekendu obie drużyny seniorów Rekordu podejmują walkę o punkty. Tymczasem przeciwnicy nie będą zapewne mniej wymagający, niż pogromcy rekordzistów sprzed kilku dni. Zapowiadają się zatem spore emocje. Tak się złożyło, iż „halowcy” wystąpią znów na własnym parkiecie, a piłkarze „okręgówki” na wyjeździe.
W sobotę 3 listopada o g. 18.00 drużyna futsalu podejmować będzie w hali w Cygańskim Lesie piłkarzy Rodakowskiego Tychy. Sobotni goście co prawda wysoko przegrali na wyjeździe zarówno ze Strzelcem Gorzyczki (3:9), jak i Marexem Chorzów (0:6), ale wygrali także w Rzeszowie tamtejszą Elektrociepłownię (6:3), z którą rekordziści zaledwie zremisowali na własnym parkiecie. O zwyżce formy tyszan przekonuje również wysoka wygrana z Kamionką Mikołów (8:3) w ostatnim meczu ligowym. Dlatego o punkty rekordzistom może nie być łatwo, zważywszy na to, jaki kłopot w tych rozgrywkach sprawia im wygrywanie we własnej hali. Miejmy jednak nadzieję, że w końcu piłkarze z Cygańskiego Lasu pokażą, na co ich naprawdę stać przed własną publicznością. Na szczęście inne zespoły z czołówki też tracą punkty. Tak było z Uposem Knurów, który nieoczekiwanie uległ w ostatniej kolejce rozgrywek Strzelcowi Gorzyczki. Po meczu z Rekordem trener Marexu Adam Lichota stwierdził, iż jest pewien, że także Gwiazda niebawem straci punkty… Podobnego zdania jest również trener Rekordu:
– Do końca rozgrywek pozostało jeszcze wiele spotkań i tabela może się parę razy zmienić. Myślę, że wyciągniemy wnioski z porażki z Marexem, zwyciężymy tyszan i pozostaniemy w grze – powiada Marcin Biskup.
Na komplet punktów liczy też trener drużyny klasy okręgowej Piotr Kuś. Jego podopieczni zagrają w niedzielę 4 listopada o g. 13.30 na stadionie Pasjonata Dankowice. Gospodarze tej potyczki nie przegrali jeszcze meczu na własnym obiekcie, a Rekord stracił dopiero po raz pierwszy trzy punkty w sobotnim spotkaniu w MRKS. Tym bardziej Piotr Kuś liczy teraz na przerwanie passy dankowiczan.
– Walka nie będzie łatwa, ale liczę na swój zespół. Jeśli chcemy zdobyć pierwsze miejsce w „okręgówce”, trzeba wygrywać także tak trudne spotkania. Szyki krzyżuje nam nadal kontuzja Piotra Pawełka. Nie wystąpi ponadto za cztery żółte kartki pewny punkt naszej obrony Mateusz Waliczek. Nie chcę powodować zbyt wielu roszad w składzie, dlatego na pozycji bocznego obrońcy zastąpi go Mariusz Bogacz, który ma za sobą czwartoligową przeszłość. Jestem dobrej myśli – twierdzi Piotr Kuś.


dodał: Jan Picheta
2-11-2007

zobacz komentarze(0)
dodaj własny komentarz


powrot



Najblizsze mecze:


Futsal

koniec sezonu


Liga okręgowa

koniec sezonu


mailto: admin