aktualności
o klubie
futsal
liga okręgowa
drużyny młodzieżowe
ośrodek szkoleniowy
sponsoring
BLF
linki

 
 

MRKS Czechowice-Dziedzice - Rekord Bielsko-Biała - 2:1 (1:1)

Porażka w meczu "na szczycie".


MRKS Czechowice-Dziedzice – Rekord 2:1 (1:1)

0:1 – Paweł Suski w 20 min.
1:1 – Artur Toborek z rzutu karnego w 24 min.
2:1 – Artur Toborek w 84 min.
W 94 min. drugą żółtą i czerwoną kartką ukarany został Wojciech £ysoń

REKORD: Maciej Wnętrzak – Radosław Białożyt (od 78 min. Dawid Stajerski), Krzysztof Kania, Paweł Szczotka, Mateusz Waliczek, Gracjan Haka (od 52 min. Artur Ulanowski), Krystian Szczotka, Piotr Szymura (od 85 min. £ukasz Mentel), Daniel Kasprzycki, Wojciech £ysoń, Paweł Suski (od 52 min. Piotr Bubec).

CZECHOWICE-DZIEDZICE (27 października 2007 r. g. 15.00).
W „meczu na szczycie” zespół MRKS pokonał rekordzistów, mimo iż z przebiegu gry goście nie zasłużyli na porażkę. Szale zwycięstwa ważyły się niemal od pierwszej do ostatniej minuty, a przewagę w polu zdobywali na zmianę – raz jedni, raz drudzy.
Zaczęło się jednak od niefrasobliwości obrońców drużyny Rekordu, którzy już w 3 min. pozostawili bez opieki w polu karnym Artura Toborka i tylko zdecydowany wybieg z bramki Macieja Wnętrzaka zapobiegł utracie gola. Wkrótce goście opanowali środek pola. Okres przewagi udokumentowali golem Pawła Suskiego, który w 20 min. „dobił” wypuszczoną z rąk Bogusława Tana piłkę po własnym strzale. Trzy minuty później groźną akcję przeprowadzili gospodarze. Rafał Stawowczyk dośrodkował z lewej strony w okolice linii pola karnego. Gdy akcja przeniosła się do środka pola, arbiter uznał, iż lewoskrzydłowy czechowiczan był faulowany przez Radosława Białożyta, który spóźnił się ze wślizgiem. Rzut karny pewnie wykorzystał grający trener MRKS Artur Toborek. W 35 min. koronkową akcję przeprowadzili goście. Do piłki dobiegł Piotr Szymura, ale poślizgnął się przy strzale i futbolówkę bez trudu złapał bramkarz gospodarzy.
Po zmianie stron rekordziści starali się zmienić wynik meczu. W 50 min. Daniel Kasprzycki strzelił z 13 metrów, ale przeniósł piłkę nad bramką. W 55 min. Mateusz Waliczek strzelił z 25 metrów obok słupka. Po kwadransie przewagi gości do głosu doszli czechowiczanie. Dawid Gola strzelił lobem z około 40 metrów, ale Maciej Wnętrzak przerzucił futbolówkę nad poprzeczką. W 67 min. po dośrodkowaniu z prawej strony lot piłki zmienił 5 metrów przed bramką Adam Śmigielski, lecz futbolówka przeleciała obok słupka. W 74 min. Artur Toborek strzelił z wolnego z 22 metrów, ale Maciej Wnętrzak udaną paradą zapobiegł nieszczęściu. Za chwilę w idealnej sytuacji znalazł się Krzysztof Koczur, który strzelił z 10 metrów obok słupka. W 78 min. Artur Toborek nie doszedł do piłki 5 metrów przed bramką po podaniu Krzysztofa Koczura z lewej strony. W 83 min. przebudzili się rekordziści. Po ładnym rozegraniu piłki w idealnej pozycji znalazł się Wojciech £ysoń. Po jego strzale głową z 6 metrów znakomitą interwencją popisał się Bogusław Tan. Minutę później było już 2:1 dla gospodarzy. Rafał Stawowczyk podał płasko z lewej strony. Piłka minęła czterech rekordzistów i trafiła do Artura Toborka, który nieuchronnie strzelił z tzw. pierwszej piłki w „długi” róg bramki. Po stracie gola zdecydowanie zaatakowali goście. W 88 min. Wojciech £ysoń strzelił z 12 metrów, ale zbyt słabo i bramkarz czechowiczan złapał piłkę. Minutę później rekordziści wyprowadzili w pole obronę gospodarzy. 14 metrów przed bramką znalazł się Wojciech £ysoń i gdy składał się do strzału, został przewrócony przez rozpaczliwie interweniującego rywala. Arbiter nie odważył się jednak podyktować rzutu karnego dla gości; przeciwnie – ukarał protestującego napastnika rekordzistów żółtą kartką. W 93 min. 7 metrów przed bramką gospodarzy znalazł się obrońca Rekordu Krzysztof Kania. Uderzył piłkę mocno głową, ale futbolówka minimalnie minęła słupek bramki czechowiczan. Mecz zakończył arbiter w 95 min. gry, gdy ukarał Wojciecha £ysonia drugą żółtą i czerwoną kartką.
– Wydaje mi się, że zasłużyliśmy co najmniej na remis. Postanowiłem, że o pracy arbitra nigdy nie będę się wypowiadał, choć może czasem powinienem – powiedział po spotkaniu trener Rekordu Piotr Kuś. – Szkoda, że nie mógł grać Piotr Pawełek. Przydałby się ktoś, kto potrafiłby po zdobyciu gola dłużej przytrzymać piłkę. Nasza młodzież nie zawsze jeszcze radzi sobie w takich sytuacjach.
Warto zaznaczyć, że druzyna Rekordu poniosła pierwszą porażkę w obecnych rozgrywkach. Ustanowiła tym samym "rekord" klubowy - 17 meczy bez porażki ( 5 zwycięstw w Pucharze Polski, 8 zwycięstw i 4 remisy w lidze )!!!
Rekordziści co prawda przegrali bitwę, ale do końca „wojny” jeszcze bardzo daleko. Tymczasem przed Rekordem kolejny trudny mecz – z Pasjonatem w Dankowicach, gdzie MRKS stracił dwa punkty…


dodał: Jan Picheta
27-10-2007


 

ta 4 liga chyba klasa c

dodał: dawcia21
dodano: 29-10-2007   17:29:32

 

Hahaha wy chyba byliście na innym meczu!! Mecz był wyrównany ze wskazaniem na RKS!! Stworzyliśmy więcej sytuacji i wykazaliśmy się większą skutecznością co doprowadziło do zasłużonego zwycięstwa!! 4 liga 4 liga RKS !!

dodał: RkS
dodano: 28-10-2007   20:39:16

 

2 drugiej połowie zamiast szczelać czekali aż ich sfoulują

dodał: dawcia21
dodano: 28-10-2007   17:36:22

 

Rekord był lepszą drużyną i dominował przez większą część meczu. W drugiej połowie wydawało się, że Rekord gra na remis. Chłopaki stanęli i niestety Walcownia wykorzystała ten przestój zdobywając drugiego, zwycięskiego gola. Zryw Rekordu w ostatnich minutach nie przyniósł wyrównania. Zabrakło strzałów z dystansu i dobitek. Wynik nie odzwierciedla wyższości Rekordu, ale tak się zdarza. Uważam, że Rekord jest najlepszą drużyną a pozostałe dwa mecze w tej rundzie jesiennej to udowodnią. Nie ma się co podłamywać. Na rewanż przyjdzie czas i Walcownia ze swoją grą jest do ogrania.

dodał: ps
dodano: 28-10-2007   16:24:26

 

dodaj własny komentarz

Wszystkie Newsy



Najblizsze mecze:


Futsal

koniec sezonu


Liga okręgowa

koniec sezonu


mailto: admin