REKORD Bielsko-Biała - Strzelec Gorzyczki 8 : 2 (3 : 2) FUTSAL.”Rozstrzelany” Strzelec.
1:0 £ukasz Mentel (10 min.)
1:1 Adam Jachimowicz (10 min.)
2:1 Piotr Szymura (14 min.)
2:2 Szymon Kiełkowski (15 min.)
3:2 £ukasz Mentel (15 min.)
4:2 Andrzej Szymański (23 min.)
5:2 £ukasz Mentel (27 min.)
6:2 Andrzej Szymański (34 min.)
7:2 Dawid Wiśniewski (35 min.)
8:2 Piotr Bubec (38 min.)
REKORD: Krzysztof Burnecki – Andrzej Szal, Piotr Pawełek, £ukasz Mentel, Andrzej Szymański; Wojciech £ysoń, Dawid Wiśniewski, Piotr Szymura, Piotr Bubec; Jacek Włoch, Daniel Lech.
BIELSKO-BIA£A (16 lutego g. 17.00). Drużyna Strzelca dysponuje bardzo dobrą formacją ofensywną, jednak w spotkaniu z Rekordem nie było tego widać. Przeciwnie, po początkowych chaotycznych minutach gry okazało się, iż to rekordziści mieli dużo lepiej nastawione celowniki i rozgromili Strzelca Gorzyczki, który jeszcze nie przegrał w tym sezonie spotkania wyjazdowego. Szczególnie dobrze grała pierwsza czwórka gospodarzy, która popisywała się raz po raz udanymi akcjami z klepki. Tym razem w najlepszej dyspozycji strzeleckiej był £ukasz Mentel, który kończył oskrzydlające akcje Andrzeja Szala, Andrzeja Szymańskiego i Piotra Pawełka. Momentami rekordziści wykonywali swoje zagrania ofensywne – szczególnie udane kontrataki – jeszcze lepiej niż na treningach. Goście dopóki mieli siły, próbowali się „odgryzać”, zwłaszcza wówczas, kiedy na parkiecie pojawiała się czwórka z grającym trenerem, byłym zawodnikiem wodzisławskiej Odry, Adamem Jachimowiczem na czele. W miarę upływu czasu goście tracili jednak dystans do lepiej usposobionych strzelecko niż przed tygodniem rekordzistów. Jeśli już przedostawali się pod bramkę Krzysztofa Burneckiego, to tylko po to, żeby golkiper gospodarzy mógł popisać się nieprzeciętnymi umiejętnościami. Zwycięstwo Rekordu mogło być jeszcze wyższe, gdyby miejscowi wykorzystali dwa rzuty karne z 10 metrów w ostatnich minutach spotkania. Wojciech £ysoń, który chciał uczcić golem przyjście na świat swego pierworodnego syna, dwukrotnie minimalnie jednak chybił.
– Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Wygraliśmy mecz o dużym ciężarze gatunkowym, do którego bardzo długo się przygotowywaliśmy. To jedno z tych przeżyć, dla których warto być zawodnikiem i trenerem. Wykonaliśmy jeden z tych kroków, które trzeba zrobić, aby zdobyć I ligę. To bardzo dla nas istotny krok. Zbliżają się jednak dwa trudne mecze wyjazdowe, z których też musimy wywieźć sześć punktów. Mamy zadawnione porachunki z Marexem i Rodakowskim. Z Marexem w poprzedniej rundzie przegraliśmy w ostatnich dwóch minutach na własnym parkiecie – z pozoru – wygrany mecz… Niewygodnym rywalem zawsze był dla nas również Rodakowski. Dlatego nie możemy świętować sukcesu, lecz w znoju przygotowywać się do kolejnych spotkań – powiedział trener Rekordu Marcin Biskup.
W meczu, który odbył się po zakończeniu spotkania Rekordu ze Strzelcem, Lemar Bielsko-Biała pokonał Chrupcie Chorzów 6:4. Stawką pojedynku był Superpuchar Śląska drużyn środowiskowych. Lemar zdobył okazałe trofeum po raz drugi z rzędu.
| Piotr Bubec w akcji. |
dodał: Jan Picheta 16-02-2008 |