aktualności
o klubie
futsal
liga okręgowa
drużyny młodzieżowe
ośrodek szkoleniowy
sponsoring
BLF
linki

 
 

Rozmowa z trenerem Rekordu Piotrem Kusiem

Przed nowym sezonem w lidze okręgowej


– Już w najbliższą niedzielę 29 lipca o g. 17.00 zespół Rekordu rozpocznie jesienną rundę rozgrywek od spotkania pucharowego z Żarem w Międzybrodziu Bialskim. Czy zrealizował Pan wszystkie cele okresu przygotowawczego?
– Zrealizowałem to, co zaplanowałem, martwi mnie natomiast to, iż nie wszyscy zawodnicy wspomniane cele zrealizowali. Niektórzy byli jeszcze na wczasach lub musieli w czasie zgrupowania pracować. Dlatego też w minionym tygodniu podczas obozu przygotowawczego na obiektach Rekordu niektórzy piłkarze wzięli udział w 12 jednostkach treningowych, a inni tylko w trzech… Większość jednak zrealizowała cały program przygotowań. Pozytywne jest to, iż „moim ludziom” chce się pracować. W okresie przygotowawczym zespoły rozgrywają mecze sparingowe. Z powodu zmęczenia niektórzy zawodnicy wyglądają wtedy tak, jakby im się nie chciało grać. Moim podopiecznym chciało się grać w czasie sparingów, w dodatku „do przodu”.
– Jest Pan zatem ze zgrupowania zadowolony…
– Jestem bardzo zadowolony z warunków na obiektach Rekordu. Trenowaliśmy na świetnie przygotowanym boisku. Rozegraliśmy kilka meczów, w tym z mocnymi drużynami, takimi jak Górnik Mysłowice (1:2), LKS £ąka (2:5) czy Ruch Radzionków (1:3), które nas ograły. Wygraliśmy natomiast z Hejnałem Kęty 4:2, Pionierem Pisarzowice 3:1 i Podhalanką Milówka 5:3. Jestem również zadowolony ze współpracy z nowym fizykoterapeutą naszego klubu Sebastianem Kaczmarczykiem, który pokazuje chłopakom, jak się „rozciągać” i jakie wykonać ćwiczenia, żeby uniknąć kontuzji.
– Na co zwracał Pan największą uwagę podczas zgrupowania?
– Przede wszystkim na przejście na system 1 – 4 – 3 – 3. Nigdy bowiem nie chciałem grać defensywnie. Nawet gdy graliśmy systemem 1 – 4 – 5 – 1, chciałem, abyśmy grali „bardzo wysoko” i dopóki w dobrej formie byli Gracjan Haka i Mateusz Waliczek, graliśmy ofensywnie... Chcę grać „wysoko”, gdyż mamy niską drużynę. Gdy gramy defensywnie, tracimy dużo bramek, m. in. po stałych fragmentach gry.
– Czy znajdzie Pan dobrych wykonawców nowego systemu gry?
– Sam sobie ich dobrałem, więc myślę, że się do tego nadają. Wojciech £ysoń będzie grał w ataku na skrzydle, a Piotr Pawełek w środku pomocy. Nie da się „ciągnąć zespołu” samymi młodymi zawodnikami, dlatego Piotr Pawełek jest po to, aby drużyna się troszkę „zestarzała”…
– Ostatnie mecze sparingowe wykazały jednak, że postępy zrobiła młodzież Rekordu. Nie mówię już o Mateuszu Waliczku, Krystianie Szczotce czy Dawidzie Stajerskim, którzy, jak mniemam, wywalczyli sobie stałe miejsce w pierwszym zespole. Bardzo dobrze, moim zdaniem, grają ostatnio Aleksander Hola i przede wszystkim Jacek Włoch. Czy oni również znajdą miejsce w zespole?
– Okaże się. To zresztą nie wszyscy utalentowani zawodnicy, których ostatnio próbowałem Przypomnę, że w meczu z zespołem klasy okręgowej LKS Milówka gole strzelili m. in. młodzi piłkarze – Olek Hola z podania Jacka Włocha, Dawid Stajerski i kolejny junior Kamil Brycz.
– Czyli tworzy Pan zespół, który będzie mieszanką rutyny z… jeszcze większą młodością niż dotąd?
– Do pewnego stopnia. Mamy bowiem zbyt mało starszych zawodników, aby drużyna była bardzo rutynowana.
– Na kogo zatem liczy Pan najbardziej w obecnym sezonie?
– To trochę górnolotne, ale liczę, że będą grać wszyscy! Dlatego namawiam zawodników do tego, żeby czasem wymienili dwa podania za dużo – tak, aby każdy „był w grze”, niż żeby jeden zawodnik holował piłkę. Jeżeli nie będą grać wszyscy, nie będziemy wygrywać. Żaden zawodnik nie powinien wyłączać się z gry. Przeciwnie – natychmiast musi być gotowy do grania. Podczas treningów gramy na 12 bramek, z których co druga jest do obrony. Na całej połowie broni się zatem aż sześciu bramek. Powoduje to, że wszyscy muszą „być w grze”, gdyż inaczej mogą w każdej chwili stracić gola. Jeśli podczas meczu wszyscy „będą w grze”, powalczymy o pierwsze miejsce w okręgówce, ale jeśli 2 – 3 zawodników wyłączy się z gry, będziemy walczyć o utrzymanie.
– Czy wytypował Pan już skład wyjściowy na pierwszy mecz z Żarem w rozgrywkach o Puchar Polski?
– Tak. Będzie to jednak mecz bez najmłodszych zawodników. Juniorzy Rekordu będą bowiem w tym samym czasie grać z reprezentacją Polski rocznika 1991, która przebywa na zgrupowaniu w Rekordzie. Nie będzie także Piotra Pawełka, który wróci na treningi od poniedziałku, oraz – prawdopodobnie – Piotra Szymury, zmagającego się z urazem kolana.
– Czy grę w rozgrywkach pucharowych będzie Pan traktował poważnie, czy raczej treningowo?
– Jak najbardziej poważnie. Mam bowiem miłe wspomnienia z meczów pucharowych. W swej karierze zawodniczej grałem o Puchar Polski z takimi drużynami pierwszoligowymi jak Jagiellonia Białystok czy Zagłębie Sosnowiec. Chcę, żeby w ośrodku Rekordu zagościła dobra drużyna nie tylko dlatego, że przebywa tu na zgrupowaniu, lecz że gra z Rekordem o Puchar Polski… Szkoda, że w ubiegłym sezonie zaprzepaściliśmy szanse awansowania poza szczebel Beskidzkiego OZPN po wysokiej porażce z MRKS Czechowice-Dziedzice.
– Podsumujmy: Rekord walczył będzie o awans czy utrzymanie?
– Powiem tak: – Co tydzień stawiamy sobie nowy cel i budujemy jednocześnie nowy zespół! W ubiegłym sezonie nie umieliśmy utrzymać korzystnych wyników podczas spotkań i to był największy problem naszej drużyny. Odrobiliśmy bowiem tylko cztery punkty do rywala, który z nami prowadził. Gdybyśmy jednak potrafili utrzymać po naszym prowadzeniu korzystny wynik, mielibyśmy o 29 punktów więcej! Aż się wierzyć nie chce… To nie słaba skuteczność, niski wzrost czy nie najlepsze stałe fragmenty gry były największym naszym problemem. Była nim nieumiejętność utrzymania korzystnego rezultatu. To tkwiło w głowach zawodników…
– Czy teraz tak nie będzie?
– Gdybym wiedział, że tak nie będzie, trąbiłbym, że będziemy walczyć o awans. Mam nadzieję, że nowi zawodnicy Piotr Pawełek i Wojciech £ysoń będą umieli w trudnych chwilach wziąć ciężar gry na siebie i utrzymamy korzystny wynik w wielu meczach.

Rozmawiał Jan Picheta


Kadra zespołu ligi okręgowej BTS Rekord w sezonie 2007/2008:

Bramkarze:
Sebastian Jasiński (ur. w 1985 r.), Marcin Niedziółka (78), Maciej Wnętrzak (89);
pozostali zawodnicy: Radosław Białożyt (86), Mariusz Bogacz (83), Piotr Bubec (82), Rafał Chudzik (85), Gracjan Haka (83), Aleksander Hola (89), Krzysztof Kania (81), Daniel Kasprzycki (85), Wojciech £ysoń (83), £ukasz Mentel (86), Piotr Pawełek (71), £ukasz Sarga (85), Dawid Stajerski (91), Paweł Suski (83), Krystian Szczotka (88), Paweł Szczotka (81), Piotr Szymura (84), Artur Ulanowski (85), Mateusz Waliczek (88), Jacek Włoch (90), Paweł Wolff (84).

Ubyli:
Kamil Chruszcz (87) – szuka klubu, Szymon Niemczyk (87) – szuka klubu, Kamil Szlagor (87) – LKS Skałka WG Żabnica, Mateusz Żemła (85) – TS Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Przybyli:
bramkarz Maciej Wnętrzak (d. SMS Bielsko-Biała, LKS Orzeł £ękawica i LKS Skrzyczne Lipowa),
zawodnicy grający w polu:
Aleksander Hola (wychowanek), Wojciech £ysoń ( LKS Bestwina), Piotr Pawełek (Zagłębie Sosnowiec, Gwardia Warszawa, Górnik Wojkowice, Avia Świdnik, Marko/WKS Wieluń, Sarmacja Będzin, CKS Czeladź, Victoria Jaworzno, Czarni Sosnowiec, Zapora Przeczyce, Zagłębiak Dąbrowa Górnicza, LKS Skrzyczne Lipowa), Jacek Włoch (wychowanek), Paweł Wolff (BKS Stal Bielsko-Biała, Wieczysta Kraków, Bronowianka, LKS Wilamowice).


dodał: admin
28-07-2007

zobacz komentarze(0)
dodaj własny komentarz


powrot



Najblizsze mecze:


Futsal

koniec sezonu


Liga okręgowa

koniec sezonu


mailto: admin