Sparing drużyny seniorów ligi okregowej.Rekord Bielsko-Biała – Hejnał Kęty 2:3 (1:0)
Gole dla Rekordu: Jacek Włoch i Dominik Zieliński
REKORD: Marcin Niedziółka, £ukasz Karosek – Paweł Szczotka, Krystian Szczotka, Krzysztof Kania, Dawid Stajerski – Mateusz Waliczek, Artur Ulanowski, Daniel Kasprzycki, Jacek Włoch, Gracjan Haka, Rafał Chudzik oraz Dominik Zieliński, Dariusz Sierota, Przemysław Musiał i Wojciech Jodłowiec.
Przygotowujący się do meczów w klasie okręgowej seniorzy Rekordu rozegrali trzeci mecz sparingowy. Na sztucznej nawierzchni stadionu miejskiego „Na Górce” zmierzyli się z zespołem wadowickiej ligi okręgowej – Hejnałem Kęty, któremu ulegli 2:3. Zaczęło się jednak bardzo obiecująco. Już w pierwszych minutach spotkania Jacek Włoch w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie dał szans przeciwnikowi i umieścił piłkę w siatce. W miarę upływu gry było już coraz mniej radośnie i podopieczni Piotra Kusia ulegli po raz trzeci w meczu sparingowym swym rywalom.
W drużynie Rekordu wystąpiło jednak aż siedmiu juniorów, w tym czterech młodszych. Grał m. in. Przemysław Musiał, który nie był w tym roku jeszcze na żadnym treningu. Piotr Kuś sięgnął po juniorskie zaplecze głównie z powodu sobotniego występu pięciu rekordzistów w II lidze futsalu. Bramkarz Maciej Wnętrzak dostał wolne od trenera. Zastąpił go £ukasz Karosek, który przerwał już podbeskidzki epizod i powrócił do Rekordu. Paweł Suski jest kontuzjowany i nie będzie mógł podjąć treningów co najmniej przez tydzień. £ukasza Sargę zmogła grypa. Radosław Białożyt jest zaabsorbowany pracą zawodową i raczej nie wznowi już treningów w barwach Rekordu. Przez pewien czas z drużyną trenował Dariusz Stokłosa, ale nie zdecydowano się na kontynuowanie współpracy. Dlatego szkoleniowiec Rekordu postawił na młodzież.
– Sparing zorganizowaliśmy po to, żeby mogli zagrać zawodnicy, którzy nie występują w hali. Przy okazji sprawdziłem młodych piłkarzy. Jestem zadowolony z postawy strzelców goli Jacka Włocha i po części Dominika Zielińskiego, którzy potrafili zachować „zimną krew” w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali. Notabene Jacka Włocha musiałem zwolnić po pół godzinie, gdyż miał grać jeszcze połówkę w spotkaniu juniorów, a wieczorem kilka minut w meczu II ligi futsalu. Niestety druga połowa gry była w naszym wykonaniu słaba. Straciliśmy gole po błędach Krzysztofa Kani, Dariusza Sieroty i… sędziego, ale nie jest to przecież istotne w meczach sparingowych. Młodzi piłkarze nie unieśli jeszcze ciężaru gry, ponieważ nie wytrzymali trudów, ale tak jest, gdy dopiero zaczynają grać – powiedział trener Piotr Kuś.
W środę rekordziści rozegrają najprawdopodobniej sparing z drużyną Górnika Wesoła, która przebywa na zgrupowaniu w Międzybrodziu Bialskim.
dodał: Jan Picheta 3-02-2008 |